1.6.13

Słodkości Armaniego

Włoski dom mody otworzył we Francji Armani/Caffé. Brzmi ciekawie oraz smacznie!

Piękna kawiarnia znajduje się w Cannes. Wyposażenie wnętrza pochodzi z linii Armani/Casa. Ekskluzywne produkty,które można znaleźć w Armani/Caffé to woda gazowana, czekoladki oraz aromatyczna kawa i herbata. Obok kawiarni znajduje się butik, w którym dostępna jest cała kolekcja zarówno damska jak i męska.Dla smakoszy luksusu dwie wisienki na torcie - szafa wzbogacona o różne piękności oraz lodówka w rozmaite słodkości. Cudownie! 






buziaki 
miłego wieczoru
agatha.

25.5.13

Żelazna 54

Wczorajszy wieczór spędziłam tutaj - na Żelaznej 54, dziś recenzja.
Żelazna 54 jest to nazwa miejsca oraz adres, pod którym odbywają się imprezy okolicznościowe.
Aby udać się do garażu,znajdującego się w centrum jednej ze starych kamienic, należy przejść wejściem dla mieszkańców oraz przez klatkę schodową. Oferta dla klientów - zaskakująco idealna, w cenie jest dj, ochrona,  "szatnia ", barman oraz  doskonałe lokum. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, iż do miejsca, w którym setka ludzi tańczy i pije, nie wpadało świeże powietrze. Garaż był szczelnie zamknięty, nie można było otwierać okien ani drzwi,ponieważ głośna muzyka drażni mieszkańców, jeśli ktoś opuścił imprezę, nie może na nią powrócić. Zamknięty garaż, z setką tańczących ludzi, połowa z nich zawodowi palacze, reszta zmuszano do palenia. Idealnie zaduszonym miejscu, bardzo ciężko jest się bawić, a na dodatek łatwo upić. Było tak duszno,że aż parujący pot skraplał się na suficie i spadał nam na głowę.


Mimo wszystko, trupów w łazience oraz przy stolikach, bawiłam się wyśmienicie. Dziękuje Dziewczyny, jeszcze raz wszystkiego najlepszego <3



24.5.13

MUSTACHE WARSAW: YARD SALE VOL.9

JUTRO
PAŁAC KULTURY I NAUKI W WARSZAWIE
!!! TARGI MODY !!!
WSTĘP ZA DARMO 
od 12:00 do 19:00

Przyszła wiosna a wraz z nią nieunikniony punkt programu – Mustache Warsaw: Yard Sale vol. 9.
Tak, tak, to już dziewiąta edycja. W tym miejscu należy bić brawa dla wszystkich - wystawców i odwiedzających!

Dziś zaczęłam współprace z Mustache Warsaw, jutro od 8 do 15 będę w Pałacu Kultury- ja w pracy.
Życzę miłej zabawy  i udanych zakupów !



buziaki 







Follow us on Facebook

22.5.13

Paprocki & Brzozowski Jesień/Zima 2013/2014

Duet Paprocki Brzozowski jak zawsze-zachwycająco. Zaciekawiły mnie eleganckie a zarazem wdzięczne i dziewczęce sukienki. Nutka koloru musztardowego nadała smaczek całek kolekcji, ponieważ dominowały szarości. Zachwyciła mnie bluzeczka czarna mieniąca się w oddali, piękna! Zauważyłam na kilku projektach zwierzęcy motyw- nie jestem jego zwolenniczką; nie ukrywam projekty były idealnie wykończone, zresztą nikt nie będzie na ten temat polemizować, oni są genialni.
Na imprezie Paprocki i Brzozowski Jesień/Zima 2013/2014 swoją kolekcje zaprezentowała pani Monika, której niestety mimo mojej chęci nie zrozumiałam. Zobaczcie owe projekty i sami oceńcie. 
Podsumowując, było czarująco. 










miłego wieczoru 

BUDAPEST

Hej, po weekendzie majowym wybrałam się z przyjaciółmi na tygodniowy wypad do Budapesztu. Stolica Węgier zaczarowała nas swoim urokiem. Widok z okna na Bazylikę świętego Stefana sprawiał,że dzień stawał się lepszym. Moje kubki smakowe dyktowały drogę zwiedzania. Szczególnie mogłabym polecić podróżującym piękny park w okolicy Placu Wolności, nieopodal znajdują się trzy wyśmienite włoskie restauracje; kawiarnię Central założoną w XIX wieku, której specjalnością są wyróżnione nagrodą kruche i delikatne makaroniki; knajpkę oferującą regionalne jedzenie znajduje się ona na October 6.
Przy okazji zwiedzania Budapesztu zajrzyjcie do House of Terror, budynku, który przeszywa już samą nazwą. Jest to muzeum historii Węgier po I Wojnie Światowej aż do odzyskania pełnej niepodległości.Plan zwiedzania jest idealnie zaplanowany, towarzysząca muzyka buduje atmosferę. Nawet jeśli nie jesteście miłośnikami historii, zapraszam, nie pożałujecie.


















pozdrawiam

14.4.13

Chyba zanosi się na burze

Na reszcie zawitała wiosna. Temperatura podskoczyła o kilka stopni Celsjusza, ciepłe słoneczko częściej wita w moim oknie a  padający śnieg zamienił się na strugi deszczu. Ot to, deszcz... najlepiej go zwalczyć parasolką i kaloszami.
Hunter, firma, która od wieków produkuje kalosze. Wieloletnie doświadczenie, historia, wyszukane materiały i dbałość o jakość oraz wysoka cena sprawiają,że ciuchowa obsesja na Huntery panuje na całym świecie. Każdy Brytyjczyk posiada przynajmniej jedną parę tych gumiaków. Sama królowa ma w swojej olbrzymiej garderobie, kalosze w kolorach tęczy. Zakłada je na przechadzkę po swoich ogrodach w ponure dni (czyli raczej codziennie), wygląda w nich bardzo trendy i stylowo. Nie zapomnimy o chudej Kate Moss na koncercie w Glastonbury (2005) ubranej w złotą sukienkę i brudne kalosze- zachwycała.
Wellingtony firmy Hunter to numer jeden na liście potrzebnych butów, na słońce i na deszcz,  do jeansów, letniej sukienki, nawet na mróź z ocieplaczami.  zawsze doskonale się sprawdzają.
Niestety zawiodłam się na moich "niezawodnych" kaloszach. Mieszkając na wsi najpotrzebniejszym atrybutem są kalosze. Pewnego dnia, wychodząc na spacer z psem założyłam je, następnie poczułam chłód, zimno oraz wodę w moim bucie.  Okazało się,że drogie Huntery nie są takie idealne. Jeśli macie jakiś pomysł, jak naprawić gumiaków, proszę piszcie  :)
Nie ukrywając byłam z Wellingtonów bardzo zadowolona, te nadają się do wyrzucenia, bo ich podstawową rolą była ochrona przed wodą, a teraz już mnie nie chronią.








Jeden z moich ulubionych filmów



miłej niedzieli
agatha.

3.4.13

Studio Anagrama i meksykańska kawiarnia Bonnard

Meksykańscy designerzy ze studia Anagrama, którzy zaskakują mnie każdym swoim projektem. 
W dość prosty, lecz niekonwencjonalny sposób potrafią wykreować wizerunek marki idealnej. Koncentrują się na twórczych elementach, poprzez poszerzenie wyobrażenia stereotypowych konceptów. Widać w każdym projekcie dbałość o detale. Szczegółowość, precyzja i niepowtarzalne projekty zaskakują, zaciekawiają oraz sprawiają, iż studio Anagrama z każdym dniem staje się ekspertem w swojej dziedzinie. 
Bardzo lubię przeglądać ich portfolio; z dnia na dzień jest coraz bardziej obszerne.


Nawiązując do moich ( jednych z  ) ulubionych słodyczy jakimi są kruche, migdałowe makaroniki, przedstawiam herbaciany butik Bonnard, który połączeniem nuty Meksyku z gwarem małych zatłoczonych, a zarazem przytulnych francuskich kawiarenek przykuwa uwagę nie tylko mieszkańców miasteczka. Poza herbatą u Bonnarda dostaniemy również wyśmienite, kremowe makaroniki w rozmaitych kolorach, które rozpływają się w ustach.
Grupa Anagrama maczała palce przy projektowaniu cudownych, subtelnych, niczym ekskluzywne opakowanie na drogie perfumy dodatkach kuchennych. Opakowania na słodkie makaroniki, kubeczki na ciepłe napoje oraz przenośne pudełeczka zainspirowane są postimpresjonistycznym Pierre Bonnard, który tworzył w dość prosty sposób, francuski wyraz tego nurtu. 

 






 Źródło i zdjęcia: anagrama.com









Ponura Warszawa- czy kiedyś nadejdą ciepłe dni ? 

agatha.

2.4.13

Spring Breakers - totalna pomyłka?

Zaplanowałam dla siebie i chłopaka miły wieczór... Był cudowny, zresztą jak zawsze, ale coś nam nie pasowało. Film. Spędziliśmy w kinie około 2 godziny. Na sali panował gwar, ludzie rozmawiali głośno, jedli popcorn i używali telefonów komórkowych (nie mogę powiedzieć,że ja tego też nie robiłam). Przyznajemy wspólnie,że była to satyra, ironiczna opowieść o miłości i czterech mało odpowiedzialnych dziewczynach, ale dlaczego w tak denny i monotonny sposób przedstawiona, tego już nie wiemy. Od czasu do czasu zmieniano kadr, a zdjęcia się cyklicznie powtarzały, dialogi również. Zabiegi powtórzeniowe miały pewnie za zadanie wyszczególnić odbiorcy dany fragment, w zamian za to wynudził się.
Jedno było szczególnie uwypuklone - miłość autora filmu do gangsterskich teledysków.
Obawiam się jednego,że filmy tego typu będą błędnie odbierane przez młodzież, która zachce robienia takiej orgii w rzeczywistym świecie; ganksterka, imprezy, narkotyki a następnie więzienie i sądy.

Ja na dziś:

Ja wczoraj, wyglądając jak dziecko :


miłego wieczoru i zapewne jutrzejszej pracy i szkoły
agatha.

1.4.13

Your Decision

Mogłabym napisać dużo o tym jak cierpię i jak mi źle. Ale po co, skoro jest spekulacyjnie dobrze i wszystko toczy się biegiem dnia codziennego. Więc czy jest sens cokolwiek zmieniać, jeśli jest okej? A jeżeli nadarza się okazja do przewrócenia życia o 180 stopni i pokonanie ogromnego wyzwania , to czemu nie spróbować?  Takie przygody to z jednej strony radość i strach, a z drugiej nie chęć  i ucieczka myślami od pomysłu.  Lecz czemu nie? Może okaże się,że takie rzucenie na głęboką wodę nauczy więcej pokory niż codzienne stąpanie. Niestety podjęcie decyzji o zmianie, która często łączy się z wielką odwagą jest ciężkie pewnie dla każdego.
Ja muszę podjąć jedną, najważniejszą decyzję w moim życiu. Nigdy nie myślałam,że będę musiała tak wybierać. Ale, mam nadzieje,że wszystko rozwiąże się samo bo na samą myśl o podjęciu jednej decyzji mam mętlik w głowie. Mówię o ucieczce z tego zaśnieżonego kraju, daleko, bez jakiejkolwiek znajomości i z wielką barierą językową - Australia, państwo kangurów i ciepła. Dostałam propozycje zrealizowania siebie, zaczęcia wszystkiego od początku.  Niestety łączy się z tym wiele wyzwań, czyli zostawienie wszystkiego co mam tutaj, w Warszawie- rodzina, szkoła i przyjaciele. To mi  przez myśl nie przechodzi,że mogłabym moich najbliższych zostawić na taki długi czas samych.  Doskonale zdaję sobie sprawę,że taka przygoda jest czymś niezapomnianym i cudownym, nauczy mnie wiele i otworzy świat, lecz najzwyczajniej w świecie, boje się!
Mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie się. Ale zegar tyka... a ja chyba nie mam nad czym myśleć.
Naprawę nie mogę sobie wyobrazić mojej tęsknoty za słowem i dotykiem mężczyzny, którego kocham.



 Poza tym, tyle gadania a wychodzi jak zawsze... czyli brak realizacji ze względu na budżet (albo to i usprawiedliwienie przed tchórzostwem)
życzę trochę ciepła
agatha


27.1.13

Zima zła ?

Przychodzi ona w białe koronki zdobiona, w długiej szacie ze śnieżnego puchu, mieniąca się w bladym słońcu. Długie i mocne włosy są z pierwszej próby srebra. Jej oczy biją blaskiem szarości, ukazując z każdym krokiem wszystkie odcienie. Usta ma bezbarwne, wyglądają jak wykonane ze szkła, lecz w dotyku są lodowate, w smaku zarówno ostre jak i łagodne. Pajęczynki z sinofioletowych żyłek chcą wydostać się z połyskującej skóry. Ta piękna istota na pozór łagodna i spokojna, kryje w sobie oblicze zimnej i bezlitosnej białogłowy. 
Zawsze odpowiada na zaproszenie, lecz przychodzi notorycznie nie w porę. Raz się spóźnia, bo przygotowania do wyjścia ze swojego dworu są tak długie i skomplikowane, że nie może go wcześniej opuścić. Wtedy gości się, dotąd aż jej starsza siostra nie pogoni dobijaniem się do wrót gospodarza- zamku Vivaldiego. Często też przychodzi za wcześnie, wtedy ucieka, lecz wraca z impetem i podwójną siłą. 
W zależności od jej kroku zmiany jakie przygotowuje dla Ziemi mają różny charakter. Jedno jest pewne, zabiera l bezchmurne niebo i godziny dnia, każe marznąć i ogrzewać się wełnianymi rękawiczkami, uszatkami i ciepłym kożuchem, nakazuje siadać przy kominku ze słodką gorącą czekoladą. Niekiedy, jej ruchy są niespodziewane, tupnie, a wtedy spod jej ostro zakończonych obcasów, białe iskry stworzą zamieć, która sięga nieba i ziemi. Umie też być opanowana i litościwa, jej stopnie są łagodne i piękne, utula mroźną kołysanką do snu zwierzęta, kołysze drzewami, przykrywając je białym płaszczem. Ona ma w sobie dar, łączenia zuchwałości i arogancji z pięknem i szlachetnością. Jej serce nie jest zamarzniętym głazem, zaś wykonane ze szlachetnego kryształu z płomykiem wewnątrz, który daje nadzieje na dobro. Wszystkie jej ruchy zależne są od humoru, raz może być pogodna następnego dnia złośliwa. Jej kroki zależne są od nas samych. Jeśli będziemy doceniać jej dni, podziwiać piękno jakie nam daje, ona sama zapewnia, że będzie łaskawsza.


fot: Adrian Grzelak 

Miłej nocy
agatha.

15.1.13

2 Women Show.... Again

 "Wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń "
2013 rok przyszedł niespodziewanie. Pierwsze dni były dla nas fatalne, same niepowodzenia i kłótnie. Czemu? Nikt nie wie ! Jesteśmy jednego pewne,że z dnia na dzień jest coraz lepiej.
Ruszamy od nowa! Pełną parą, znowu razem.

Trochę moich zdjęć z 2012.
2013 obyś był jeszcze lepszy od poprzedniego! - pytanie, czy się da ?



 








Podsumowując... w 2012 roku umocniłyśmy swoje związki...
Dobranoc
Dla czytających i oglądających, którzy nie mogą zasnąć
agatha.

posłuchajcie : Timbaland - 2 Man Show