Gorąco mi ! Bardzo gorąco. Siedzę własnie w mieszkaniu-piękna kamienica w samym sercu Poznania. Duszno i parno. Jeszcze, gdy rok szkolny trwał ja rozleniwiona spędzałam nudne dni, nie za ławką szkolną lecz przy garach. To moje małe słodkości. Pierwszego dnia zrobiliśmy Panna Cotte, włoski, słodki deser, polany został musem z żurawiny i miodu. Kolejny dzień naszej nudy przeznaczyliśmy na Truskawkową Tartę-kruche ciasto, budyń waniliowy, truskawki i lekka galaretka. Efekt pyszny!
Pozdrawiam i zapraszam na
ProcentKultury.pl, niedługo zobaczycie dlaczego wyjechałam do Poznania.
agatha.